*Oczami Cristal*
Gdy się dowiedziałam przez telefon od Zayna, że Kate zaczęła rodzić prawie z krzesła spadłam. Nie wiem czy z radości, czy z zaskoczenia, ale mniejsza o to...
Teraz siedzimy w sześć osób na małej sali położniczej przy początkującej mamuśce.W sumie to jest nas ośmiu, bo Kate i jeszcze pielęgniarka. Na razie nie mogliśmy zobaczyć zobaczyć maluszków, ale z ciągłego nawijania Zayna wywnioskowałam, że są cudowne. Tylko nie pasuje mi to, że mój eks powiedział, że są do niego podobne... Przesiadłam się na łóżko mojej przyjaciółki i jakoś tak odruchowo złapałam ją za dłoń. Przez około pół godziny była cisza, w myślach nuciłam sobie ,,What you makes the beautiful'' delikatnie ściskając jej kciuka w rytm piosenki. W pewnym momencie ona zrobiła to samo, od razu zrozumiałam co się dzieje.
- Nasza mamusia się budzi - powiedziałam do wszystkich. Pielęgniarka sprawdziła tętno, ciśnienie itd.
Niestety musieliśmy wyjść, po chwili wyszedł lekarz .
- Możemy ją zobaczyć?- zapytałam - Godziny wizyt już się skończyły, proszę przyjść jutro wtedy ją będziemy wypisywać.
- Jestem jej siostrą, niech mi pan pozwoli. Tylko na chwilkę, proszę.
- No dobrze, ma pani pięć minut z zegarkiem.- w końcu się zgodził. Spojrzałam jeszcze na chłopaków, uśmiechnęli się czule.Weszłam do środka, Kate leżała ma łóżku szpitalnym z miną nie okazującą uczuć, ale kiedy mnie zobaczyła od razu się mile rozpromieniła.
- Kurde, Kate! Tak się cieszę, że cię widzę, tęskniłam bardzo i chłopcy też.
- Cześć Kochana. Ja też tęskniłam, wybaczysz mi to wszystko co ci zrobiłam przed wyjazdem - spytała .
- Oczywiście, już dawno to zrobiłam. Jak twoje dzieciaczki?-zmieniłam temat.
- Wszystko dobrze, są śliczne. Zauważyłaś, że mają buźki jak Zayn, chociaż są Liama?
- Tak na prawdę to jeszcze żadnego z nich nie widziałam, bo robią im wszystkie podstawowe badania, sam Zayn coś o tym mówił.- odpowiedziałam trochę zmieszana, bo jakim cudem tak się stało. Chyba, że Kate przespała się z Malikiem zanim zostaliśmy parą.
- Nad czym tak myślisz?- zapytała przyjaciółka.
- Zastanawiam się nad tym co powiedziałaś, ale nie ważne. Jutro maja cię już wypisać.
- To świetnie. Przyjedziesz po mnie i dzieci?-pewnie będę musiała zabrać Zayna, trudno.
- No jasne, zadzwoń kiedy przyjechać.
- A właśnie jeśli chodzi o resztki mojego kochanego autka, to kupiłam sobie nowe. Też Bmw, ale tym razem czerwone jak krew w serialu ,,Czysta Krew''.
- Dobra, bo mogłam u ciebie być tylko five minutek. Kocham cię siostra i twoje dzidziusie też- uściskałam ją i wyszłam. Pojechałam zmęczona do domu.
* * *
Następnego dnia w szpitalu miałam odebrać Kate i dzieci , pomógł mi Harry, bo miał wolne popołudnie.
Zayn też chciał z nami jechać, ale mu nagadałam, że się wszyscy w samochodzie nie zmieścimy. Pielęgniarka uczyła jeszcze Kate jak przewijać dzieci i takie tam... Razem z Stylesem siedzieliśmy w w poczekalni.
- Cristal kochanie. Chcesz mieć ze mną takiego maluszka?- zapytał po chwili. Trzymaliśmy się za dłonie patrząc sobie w oczy - chciałam zatrzymać ten moment na zawsze. Tylko ja i on ;]
- Tak chcę mieć z tobą dzieci w dalekiej czy bliskiej przyszłości, bo cię kocham - dopiero teraz zrozumiałam co to znaczy kochać. Kate wyszła z sali z dziećmi w wózku 3 w 1, który kupiliśmy po drodze. Od razu polecieliśmy żeby je zobaczyć.
- O jeny, to prawda, że są śliczne a zwłaszcza chłopiec . Też takiego chcę mieć- zerknęłam na Harrego, uśmiechnął się słodko
- O tak - zgodził się ze mną.
- Kate, możemy zostać jego rodzicami chrzestnymi, jeśli się zgodzisz.- jego pytanie mnie zszokowało, ale też mi się spodobało - No jasne - Kate jest taka kochana.
- To świetnie a masz już imiona dla nich? - byłam ciekawa jak się będą nazywać.
- Podoba ni się Nathan dla chłopczyka, ale to tylko moje zdanie.
- Jedźmy, bo mamy dla was niespodziankę- powiedziałam z Harrym patrząc na dzieciaczki. Miałam na myśli pokoiki dla dzidziusiów, które zrobiłam z Liamem. Oczywiście z efektami z One Direction, bo maluchy mają wyrosnąć na kolejnych członków zespołu...
________________________
Jak się podoba rozdział? W paru kolejnych postach życie Cristal obróci się o 360' a co za tym idzie także wszystkich pozostałych bohaterów.
Komentujcie;] *Wasza Wszech pisząca Cristal*
12 maja 2012
1 maja 2012
Rozdział 17
* Oczami Kate *
- El ! OMB To na prawdę ty ! - zaczęłam ją przytulać .
- Jeny ,ale masz brzuszek .
- No w końcu to trojaczki - wytrzeszczyła oczy - Żartujesz ?!- pokręciłam głową .
- Będę potrójną ciocią ! Słyszałeś Justin ?- Ups, muszę się przedstawić .
- Cholera ,ale się porobiło .Ja ,gdy tu przyjechałam poszłam na koncert Justina .Tak się poznaliśmy i od tej pory jesteśmy i mieszkamy razem .A co ci powiedział lekarz w sprawie dzieci ?
- Że są za duże i powinnam urodzić wcześniej ,więc otrzymałam tabletki by przyśpieszyć troszkę poród ...-przerwała mi Eleanor .
- Zaraz to ,w którym ty jesteś miesiącu ?-zapytała - Koniec siódmego ,a co ?
- Ty nie możesz byc teraz sama ! Odbiło ci a jak zacznie ,gdy będziesz sama ,nie poradzisz sobie
- Zamieszkaj z nami - ta propozycja mnie zaskoczyła dlatego ,że zaproponował to partner mojej BFF .
- Nie dzięki .Mam swoje mieszkanko i w nim zostanę -uśmiechnęłam się do Biebera .
3 tygodnie później .
- Cześć kochana! jak się czujesz ?-przyniosła tony toreb z ciuchami z jedzeniem .
- El ja nie jestem chora !dam sobie radę z zakupami - Młoda zaczęła mnie przedrzeźniać .
- Bla ,bla ,bla .Chodźmy na spacer .
- Dobrze mamusiu ,tylko moge się przebrać? - zaśmiałam się.Byłyśmy na lodach . Eleanor opowiadałam jak Selena Gomez mściła sie na niej . Po chwili zobaczyłam tłum dziewczyn krzyczących <ZALiK><Lalik>
W tłumie stał jakiś chłopak ,zauważył mnie .
- O KUŹwa ! To ZAyn ! - pisnęłam .El jakby przycięło ,bo nic nie zrobiła .Malik miał bukiet kwiatów .
- Kate ,w końcu cię znalazłem - wprost rzucił się na kolana przede mną - Kocham cię wróć ze mną do domu .Błagam - nie mogłam tego zrobić .
- Teraz to jest mój dom. Nie chcę słuchać tych oskarżeń .
- Cristal jest z Harry'm , Liam już dawno ci wybaczył . Wszyscy cię szukamy . Martwiłem się o ciebie ,cały czas myślałem o tobie .
- Ja też .Myślisz ,że powinnam wrócić ?- zapytałam - Oczywiście ,żeby cię odnaleźć odwołaliśmy dwa koncerty .Masz porozmawiaj z Cris ,gdyby nie ona nie odnaleźli byśmy cię - podał mi swój telefon komórkowy .Odebrała po pierwszym sygnale .
- Zayn! znalazłeś Ją ?!- krzyczała- Cristal to ja -odpowiedziałam - Kate ,gdzie jesteś .Zaraz po ciebie jadę-nie dała mi dojść do słowa .
- Cristal ,jestem z Zayn'em !! -przerwałam jej w końcu - Oh to dobrze ... Ale gdzie ty w ogóle jesteś ?- jak jej to wytłumaczyć - Noooo ... w New Yorku - chyba ją przytkała ,bo chwile milczała .
- Kate wróć do nas ,tęsknię bardzo - poprosiła cichutko .Ktoś wyrwał jej telefon .
- Kochanie pojadę po ciebie - to był Liam .
- Nie mów tak do mnie .Jest ze mną Zayn i El-powiedziałam po przyjacielsku .
- Jasne z Zaynem ...-mruknął - Z naszą Eleanor ?- zapytał zdziwiony .
- Tak chodzi z Justinem Bieberem - uśmiechnęłam się- Żartujesz ?-wydał mi się zafascynowany .
- HAHAHAHa . Muszę kończyć ,papa - rozłączyłam się .Zayn rozmawiał z Justinem i El.
- Wracasz już ?- Bieber zrobił smutną minkę .Pokiwałam głową -No to dam wam prezent .Spotkamy się u ciebie w mieszkaniu - Okej .Pożegnaliśmy się z nimi .
- Tak bardzo mi was brakowało- Zayn objął mnie w pasie i pocałował . Rozległy się brawa .Dopiero teraz zauważyłam tłumy fanów i photoreporterów .
- Masz mieszkanie ?-pokiwałam głową- A jest w nim miękkie łóżko?-uśmiechnął się łobuziarsko .
- Może innym razem .Jakoś dziwnie się czuję . Chodź spakuję się i wyruszamy .
Pojechaliśmy do mnie .Otworzyłam drzwi . Wskoczył na mnie mały piesek .
- Ty masz psa ?! -Zayn był zaskoczony - Nie .On jest sąsiadki ,ale jak idzie do pracy to mi go zostawia .Kocham go -przytuliłam szczeniaczka . Mój ukochany zrobił obrażoną minę .
- Bardziej niż mnie ? Czuję sie zazdrosny - pocałowałam go - Oczywiście ,że nie głuptasku .
* * *
El i jej chłopak przyszli ,gdy skończyłam sie pakować .
- Kate mamy dla ciebie i chłopaków z zespołu oraz Cristal prezent- otrzymałam bilety na koncert Justina i płyty z autografami .
- Niall będzie zachwycony i z radości będzie ganiała na golasa po domu - zaśmiał sie Zayn .
Pożegnaliśmy sie i wyjechalismy .W samochodzie czułam się okropnie ,bolała mnie bardzo brzuch .
- Auć ,Zayn zaczęło się .Ja rodzę - wody mi odeszły .
- Coo ???- spanikował - oddychaj spokojnie ,jedziemy do szpitala .
Jechaliśmy coraz szybciej,licznik przekraczał 140km/h . Z bólu piszczałam .Nie wiem czy Zayna szlak trafił czy co ,bo się zatrzymał na poboczu.
- Kochanie dzwonię po karetkę ,ale na razie musimy sobie poradzić sami - powiedział poważnie .Popatrzyłam na niego jak na wariata . Nie dałam rady nic powiedzieć ,ale się zgodziłam na wszystko . Zadzwonił po pogotowie . Zaczęło się . Wrzeszczałam wbijając paznokcie z ramię Zayna .Nie zauważyłam kiedy coś zaczęło płakać .To maleńka dziewczynka .
Nikt mnie nie zauwazył, zadzwoniłam po taksówkę.W samolocie siedziałam za młodął dzieczyną.Moze była w moim wieku.Odrazu mnie rozpoznała.Poprosiłam mnie o autograf .Pytała jak będą nazywać się dzieci i takie tam inne rzeczy.4 godz. później byłam w New Yorku.Wynajęłam mieszkanie.W ciągu jednego dnia miałam kilkaste połączeń nieodebranych o przyjaciół.Postanowiłam iść na zakupy .Byłam w jednym z największych sklepów w USA . Ktoś na mnie wpadł .
- Ja pierdolę .Kate ,to ty ?!- Była to ...Eleanor z Justinem Bieberem .- El ! OMB To na prawdę ty ! - zaczęłam ją przytulać .
- Jeny ,ale masz brzuszek .
- No w końcu to trojaczki - wytrzeszczyła oczy - Żartujesz ?!- pokręciłam głową .
- Będę potrójną ciocią ! Słyszałeś Justin ?- Ups, muszę się przedstawić .
- Cześć ,chyba mnie nie znasz .Jestem Justin Bieber - Wow przedstawił się pierwszy- Hej ,Kate Black - pocałował mnie w policzek (tak na powitanie )
- Sama przyjechałaś ?-zapytała El.-Tak- opowiedziałam jej wszystko .- Cholera ,ale się porobiło .Ja ,gdy tu przyjechałam poszłam na koncert Justina .Tak się poznaliśmy i od tej pory jesteśmy i mieszkamy razem .A co ci powiedział lekarz w sprawie dzieci ?
- Że są za duże i powinnam urodzić wcześniej ,więc otrzymałam tabletki by przyśpieszyć troszkę poród ...-przerwała mi Eleanor .
- Zaraz to ,w którym ty jesteś miesiącu ?-zapytała - Koniec siódmego ,a co ?
- Ty nie możesz byc teraz sama ! Odbiło ci a jak zacznie ,gdy będziesz sama ,nie poradzisz sobie
- Zamieszkaj z nami - ta propozycja mnie zaskoczyła dlatego ,że zaproponował to partner mojej BFF .
- Nie dzięki .Mam swoje mieszkanko i w nim zostanę -uśmiechnęłam się do Biebera .
-Ale będziemy cię odwiedzać bardzo często - przytuliłśmy sie z EL .
*****3 tygodnie później .
- Cześć kochana! jak się czujesz ?-przyniosła tony toreb z ciuchami z jedzeniem .
- El ja nie jestem chora !dam sobie radę z zakupami - Młoda zaczęła mnie przedrzeźniać .
- Bla ,bla ,bla .Chodźmy na spacer .
- Dobrze mamusiu ,tylko moge się przebrać? - zaśmiałam się.Byłyśmy na lodach . Eleanor opowiadałam jak Selena Gomez mściła sie na niej . Po chwili zobaczyłam tłum dziewczyn krzyczących <ZALiK><Lalik>
W tłumie stał jakiś chłopak ,zauważył mnie .
- O KUŹwa ! To ZAyn ! - pisnęłam .El jakby przycięło ,bo nic nie zrobiła .Malik miał bukiet kwiatów .
- Kate ,w końcu cię znalazłem - wprost rzucił się na kolana przede mną - Kocham cię wróć ze mną do domu .Błagam - nie mogłam tego zrobić .
- Teraz to jest mój dom. Nie chcę słuchać tych oskarżeń .
- Cristal jest z Harry'm , Liam już dawno ci wybaczył . Wszyscy cię szukamy . Martwiłem się o ciebie ,cały czas myślałem o tobie .
- Ja też .Myślisz ,że powinnam wrócić ?- zapytałam - Oczywiście ,żeby cię odnaleźć odwołaliśmy dwa koncerty .Masz porozmawiaj z Cris ,gdyby nie ona nie odnaleźli byśmy cię - podał mi swój telefon komórkowy .Odebrała po pierwszym sygnale .
- Zayn! znalazłeś Ją ?!- krzyczała- Cristal to ja -odpowiedziałam - Kate ,gdzie jesteś .Zaraz po ciebie jadę-nie dała mi dojść do słowa .
- Cristal ,jestem z Zayn'em !! -przerwałam jej w końcu - Oh to dobrze ... Ale gdzie ty w ogóle jesteś ?- jak jej to wytłumaczyć - Noooo ... w New Yorku - chyba ją przytkała ,bo chwile milczała .
- Kate wróć do nas ,tęsknię bardzo - poprosiła cichutko .Ktoś wyrwał jej telefon .
- Kochanie pojadę po ciebie - to był Liam .
- Nie mów tak do mnie .Jest ze mną Zayn i El-powiedziałam po przyjacielsku .
- Jasne z Zaynem ...-mruknął - Z naszą Eleanor ?- zapytał zdziwiony .
- Tak chodzi z Justinem Bieberem - uśmiechnęłam się- Żartujesz ?-wydał mi się zafascynowany .
- HAHAHAHa . Muszę kończyć ,papa - rozłączyłam się .Zayn rozmawiał z Justinem i El.
- Wracasz już ?- Bieber zrobił smutną minkę .Pokiwałam głową -No to dam wam prezent .Spotkamy się u ciebie w mieszkaniu - Okej .Pożegnaliśmy się z nimi .
- Tak bardzo mi was brakowało- Zayn objął mnie w pasie i pocałował . Rozległy się brawa .Dopiero teraz zauważyłam tłumy fanów i photoreporterów .
- Masz mieszkanie ?-pokiwałam głową- A jest w nim miękkie łóżko?-uśmiechnął się łobuziarsko .
- Może innym razem .Jakoś dziwnie się czuję . Chodź spakuję się i wyruszamy .
Pojechaliśmy do mnie .Otworzyłam drzwi . Wskoczył na mnie mały piesek .
- Ty masz psa ?! -Zayn był zaskoczony - Nie .On jest sąsiadki ,ale jak idzie do pracy to mi go zostawia .Kocham go -przytuliłam szczeniaczka . Mój ukochany zrobił obrażoną minę .
- Bardziej niż mnie ? Czuję sie zazdrosny - pocałowałam go - Oczywiście ,że nie głuptasku .
* * *
El i jej chłopak przyszli ,gdy skończyłam sie pakować .
- Kate mamy dla ciebie i chłopaków z zespołu oraz Cristal prezent- otrzymałam bilety na koncert Justina i płyty z autografami .
- Niall będzie zachwycony i z radości będzie ganiała na golasa po domu - zaśmiał sie Zayn .
Pożegnaliśmy sie i wyjechalismy .W samochodzie czułam się okropnie ,bolała mnie bardzo brzuch .
- Auć ,Zayn zaczęło się .Ja rodzę - wody mi odeszły .
- Coo ???- spanikował - oddychaj spokojnie ,jedziemy do szpitala .
Jechaliśmy coraz szybciej,licznik przekraczał 140km/h . Z bólu piszczałam .Nie wiem czy Zayna szlak trafił czy co ,bo się zatrzymał na poboczu.
- Kochanie dzwonię po karetkę ,ale na razie musimy sobie poradzić sami - powiedział poważnie .Popatrzyłam na niego jak na wariata . Nie dałam rady nic powiedzieć ,ale się zgodziłam na wszystko . Zadzwonił po pogotowie . Zaczęło się . Wrzeszczałam wbijając paznokcie z ramię Zayna .Nie zauważyłam kiedy coś zaczęło płakać .To maleńka dziewczynka .
Po chwili przyjechało pogotowie .Zabrali dziecko od Zayna a mnie przenieśli delikatnie do karetki .Malik był przy porodzie dwóch kolejnych maleństw . Od teraz miałam dwóch córek i synka . Byłam wykończona . Spałam ponad 13 godzin ,z ogromnej piłki ( mojego Brzucha ) został ...flak .Przywieźli dzieci . Cos sie nie zgadzało ,bo były podobne do Zayna . Przecież są Liama . Nieważne i tak je kocham .A tak po za tym gdzie Malik . Nadal byłam zmęczona ,zasnęłam z maleństwami na rękach .
Dziewczynka ;*
Chłopczyk ;*
Dziewczynka ;*
_______________
Jak myślicie jak będą się nazywać dzieci Kate ?
Mile widziane komentarze ;]
Subskrybuj:
Posty (Atom)