27 marca 2012

Rozdział 14

* Oczami Cristal *
 Śmiać mi się chce , gdy sobie przypominam miny chłopaków jak zobaczyli zdjęcie  Kate i Dastianka w gazecie. HIHIHIHI >;]
 Chłopaki dzisiaj mają spotkanie z fankami w sprawie nagrania płyty .
Od paru dni nie widziałam się z Moim Narzeczonym ,bo i ja ,i on byliśmy zajęci pracą .
Czasem wpadał się przywitać ,ale nie mieliśmy okazji pogadać na osobności .
Postanowiłam ,że po robocie pójdę się z nim zobaczyć na pewno się ucieszy . Tylko,że przede mną jeszcze sześć godzin za biurkiem w papierach ,wolałabym teraz leżeć w ciszy w ramionach Zayna .
- Jak ja nie znoszę mojej pracy !!! - ta myśl przeleciała mi przez głowę ,kiedy zadzwonił dzwonek na koniec przerwy na lunch .Westchnęłam ciężko i poszłam do swojego biura .

* * *
- Uff ... w końcu wolność - mruknęłam zapalając moje czarne BMW . Lubiłam długie wycieczki po pustej autostradzie o zachodzie słońca . Szybka jazda mnie odprężała i uspokaja. Zamiast do domu zjechałam do pubu ,gdzie często chłopaki siadali z nami po udanym koncercie ...
Siedzieli pod oknem i mniej widocznym miejscu i grali w karty ,ale Zayna  nie było w śród nich .
Kupiłam sobie piwo i podeszłam do ich stolika .
 - Hej ,mogę się przysiąść ?
 - Cześć , pewnie ,że możesz w końcu nikt nie odmówi takiej ślicznotce .Prawda chłopaki ? - LOuis zawsze jest taki uroczy .Pozostali pokiwali głową uśmiechając się głupkowato .
 - Dołącz się do gry z nami . - zaproponowali - Ok ,ale tylko jedna kolejkę .
Łyknęłam piwa i wygrałam .
Zayn z wami nie przyszedł ? - spytałam zaciekawiona . - Poszedł zapali na zaplecze - wyjaśnił Niall .
 - Zapalić ? Coś długo go nie ma - pomyślałam
 - Idę się z nim zobaczyć ,wpadnijcie do nas jak będziecie mieli czas .
 - OK .papa- pożegnali mnie .Na zapleczu było pełno kartonów itp .Na przeciwnej stronie jakaś parka cię obściskiwała .Coś mi u nich nie grało .
 - Co ? To nie może byś prawda - mruknęłam .Chłopak całujący  tą lafiryndę to mój narzeczony ,teraz to już raczej były narzeczony . Biegłam w ich stronę ,dziewczyna rozpoznałam mnie i  zwiała .
 - Ty tu robisz koch...- zapytała zdziwiony jakby ta scenka nic nie znaczyła .To już było przegięcie ,
pieprznęłam mu z liścia w twarz .
 - Jak mogłeś ,ja cię kocham a ty całujesz cię z jakąś panienką - tak się na niego wydarłam ,że nie wiedział co powiedzieć .
- A może ona jest lepsza ode mnie .Znudziłam ci się już ? - zapytałam z sarkazmem .
- Nie .Ty jesteś najlepsza - wysapała - Nie przerywaj mi .Może już z nią spałeś ,co ?
- Ja ci wszystko wytłumaczę ,tylko porozmawiajmy spokojnie - wyszeptał
- Zamknij się ,z nami koniec - miałam już tego serdecznie dość wybiegłam a on za mną
- Crisal zaczekaj ...- nie słyszałam co mówił ,bo odpaliłam silnik na fula i ruszyłam z piskiem .
Zayn jeszcze parę metrów biegł za samochodem, ale nie zatrzymałam się .Czułam ,że po policzkach ciekną mi łzy .
- Kocham cię Zayn - powtarzałam w kółko .Mój świat się zawalił w parę pieprzonych minut .Gdybym tutaj nie przyjechała może bym się nigdy nie dowiedziała ...
Przed oczami miałam tą scenkę i łzy nic więcej ...
Później było silne uderzenie , eksplozja i pełno białego światła ... wszędzie było białe światło nawet ja byłam światłem ...;[
____________
  Komentarze == next rozdział ;]
Więcej o tym co się stało w następnym rozdziale ;]
*Cristal*


26 marca 2012

Rozdział 13

*Oczami Kate*
-No zobacz jak ja wyglądam!-próbowałam naciągnąć T-shirt na brzuch.
-Jesteś w 3 miesiącu ciąży masz prawo być ... bardziej okrągła,-Cristal pogłaskała mnie po brzuchu.
-Tak?!To powiedz mi w czym  mam pójść na dzisiejszy występ chłopaków hmm?!!!-Jezu dziwnie się zachowuję.
-Nie marudź tylko choź.Kupimy jakąś seksowną kieckę-ta to ma zawsze dobry humor.No, tak wkońcu ma narzeczoego.Ah...jak ja jej zazdroszczę.

***

Gdy chłopcy śpiewali ja i Cristal postanowiłyśmy zachowywać się jak ich fanki.Darłyśmy się chyba najgłośmiej.Manager chłopców zwijał się ze śmiechu jak nas zobaczył i kazał nam się puknąć w głowę.
-Drodzy fani chcemy wam coś powiedzieć, ale najepierw poproszę tutaj te dwie wariatki-Harry wskazał na nas.Posłusznie weszłyśmy na scenę.Cris podeszła do Zayna i złapała go za rekę.Liam objął mie w pasie.
-Hazza teraz ja mówię-Lou wyrwał Loczkowi mikrofon.-Zacznijmy od Kate i Liama.Panna Black i Pan Payne spodziewają się dziecka-na początku nikt nie zareagował.Później wszyscy zaczęli bić browo.
-A Zayn oświadczył się Cristal, i ta oto tu obecna piękność odrazu się zgodziłą.Dzisiaj te dzie Damy miały delemat.Kate nie miała w co się ubrać a Cris nie wiedziała jak ma się pomalować, aby jej make-up pasował do pierścionka.Zapomniał bym o najważniejszym.Harry nie ma dziewczyny.Jeśli jest tu jakaś kandydatka to proszę do Styles'a.My właśnie jedziemy do domu więc macie go całego dla siebie.-fanki zaczęły piszczeć.Biedny Hazza.
-Uratuję cię przyjacielu!! Ale kiedy indziej.-krzyknął śmiejący się Nailler.
-Szybko spadamy-Liam złapał mnie za rękę.Uciekliśmy do limuzyny.

W nocy
Czy nikt nie słyszy, że ktoś dobija się do drzwi?!Wstałam zobaczyć kto to.Harry!!!Wybuchłam śmiechem.
-Boże Harry co ci sie stało?-miał porozdzierane ciuchy.Na szyji malinki.Całą twarz miał w różnych kolorach szminki.
-Zabiję was.Są tutaj chłopaki?
-Zayn i Liam.A reszta w domu-nie no zaraz zleję się ze śmiechu.
-A to geje jedne!!!Nie wpuścili mnie.Wiesz co ja tam przeżyłem?!-podszedł do stołu i zaczą wyciągać wszystko z kieszeń.Omg...wizytówki, nr.telefonów, klucze do pokojów a nawet...stringi?!
-Tak dobrze widzisz to damska bielizna
-O kurwa.-Liam dołączy do nas i zaczą się śmiać.Zayn i Cristal też zeszli na dół.
-A zobaczcie moje auto!-biedny aż się popłakał.
Na samochodzie były rózne napisy np. "Wyjdź za mnie", "Kocham cię", "Śnisz mi się nago"
-Nie no Harry mi też-Liam popatrzył na mie.
-No co?! Ty też mi się śniłeś.
Poszliśmy spać.Cristal pozwoliła Harremu spać na kanapie w salonie.
Rano gdy wstała chłopców już nie było.Cris poszła do pracy.Jak co rano poszłam wziąść prysznic i poużalać się nad sobą.Zobaczyłam, że dostałam SMS'a
Dastian*?
-"Cześć słońce.Co słychać?Może się spotkamy?"-ucieszona odpisałam mu.
-"Jasne.Gdzie i kiedy?"
-"Za godz?Koło London Eye?"
-"Będę"
No fajnie kolejny problem.Ciuchy

***

Dastiangdy mnie zobaczył był w szoku.
-Nie no siostra już?!Nawet mnie na ślub nie zaprosiłaś-pocałował mnie w policzek i położył mi ręke na brzuch.
-To była wpadka.Nikt tego nie planował.
Z Dastianem długo rozmawialiśmy, byliśmy na lodach.
-Kiedy się jeszcze spotkamy?
-Zadzwonię do cb.Bo jutro muszę iść do lekarza.Pa-pocałowałam go.
-Pa.
Zrobiłam obiad.Chłopaki zjadli z nami.

***

Wstałam o 12.Poszłam na śniadanie.Chłopcy mieli grobowe miny.Liam zawzięci czytał jakiś artykuł.Na stole leżały trzy inne gazety.
-Siadaj-powiedział ukochany-kto to jest?
Wow...to były zdjęcia moje i Dastina.Jak mnie całuje w policzek, dotyka mojego brzucha. jemy razem lody.Nagłówek był jeszcze lepszy. "Kate Black zdradza swojego chłopaka!"Cristal usiadła obok mnie i zaśmiała sie.Wiedzia kto to.
-To mój starszy brat.-zaczęłam się śmiać.
-Ty masz brata?-Fakt Liam o tym nie wiedział.
-A masz siostrę bliźniaczkę?-Ah ten Zayn.Zignorowałam go
-Tak.Ma na imię Dastian jest w wieku Lou.Wyprowadził się z domu gdy miał 17 lat.
-Czemu mi nie powiedziałaś?-Uuuu Liam był zazdrosny.
-Bo nie pytałeś.

___________________
*-Połączyłam imiona moich dwuch najlepszych kolegów-Dawida i Sebastiana.
Pozdro dla nich.Troszkę się rozpisałam =)
      

24 marca 2012

Rozdział 12

* Oczami Cristal *
 - Harry zaczekaj! - zatrzymałam się koło płaczącego chłopaka.
 - Chcę zostać sam - krzyknął zrozpaczony.
 - Rozumiem, będę tu gdybyś chciał porozmawiać - podeszłam do okna.
 - El  będę za tobą tęskniła. Przepraszam, że nie pomogłam ci podjąć odpowiedniej decyzji w sprawie Harrego i Louisa. Mam nadzieję,że mi wybaczysz i kiedyś się jeszcze zobaczmy - zamyśliłam się, jedna wielka łza spłynęła po policzku .
 - Ona odeszła przeze mnie, bo nie dałem jej wyboru. Zachowałem się jak idiota - usłyszałam głos
Harrego, objęłam delikatnie jego twarz.
 - To nie twoja wina, jak już coś to moja , bo nie pomogłam jej w tym trudnym wyborze - sama zaczęłam płakać.
 - Nie płacz - otarł mi łzę z policzka .
 - Poradzimy sobie z tym .Teraz trzeba zająć się Kate i jej dzieckiem - wzięłam jego dłoń i
pociągnęłam za sobą - Chodź.
 - Tak, poradzimy sobie - mruknął Harry pociągając nosem.
Podałam mu chusteczkę i uśmiechnęłam się przyjaźnie.

* * *
W salonie było cicho, każdy gapił się w podłogę. Harry usiadł na sofie kuląc się.
Podeszłam do narzeczonego stojącego przy oknie. Zayn przytulił mnie z troską, w jego ramionach czułam się bezpieczna i wszystkie smutki się ulotniły. Byłam tylko ja i on - razem na zawsze.
 - Wszystko się ułoży - szepnął i do ucha.
 - Mam nadzieję, że tak będzie - powiedziałam półgłosem.
Po długiej chwili milczenia odezwał się Liam.
 -  To straszne co dzisiaj się stało, ale pojutrze mamy spotkanie z fankami i nie możemy tego zaniedbać.
 - Tak, oczywiście - odpowiedzieli pozostali cicho.
 - Dzisiaj przenocujecie u nas - wymieniłam szybkie spojrzenie z Kate. 
 - Tak, przenocujcie u nas tak będzie najlepiej - zgodziła się.
Jednak nikt się nie poruszył.
 - Chłopaki możecie spać tutaj albo na górze w pokojach - mruknęłam.
 - Mogę spać u ciebie? - zapytał cicho Zayn.
 - Tak, możesz - Teraz bardzo potrzebowałam jego obecności i miłości. Ucałowałam delikatnie jego usta.
To będzie trudna noc i jeszcze trudniejszy dzień - pierwszy dzień bez Eleanor.
 - Musimy coś zjeść - Kate ruszyła do kuchni a ja za nią.
 - Weźmy lody i jakiś alkohol - otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam 7 piw.
 - Okej - mruknęła  Kate.
 Pare minut nic nie mówiłyśmy.
 - Cristal ,ja już za nią tęsknię - Kate  zaczęła płakąć .
 - Ja też ,ale musimy to przetrwać - przytuliłam ją .
 - Musimy - powtórzyła dziewczyna.
Niall, Harry i Louis zasnęli skuleni na sofach. Zostawiłam im trzy piwa i z Kate, Liamem i Zaynem zmęczeni
 poszliśmy na górę ...  
____________

 Hej , trochę smutny ten rozdział ,ale mam nadzieję ,że i tak się spodoba ;] Piszcie komentarze .
  Zapraszam na mojego bloga ,dodałam nowy rozdział lolbelsand.blogspot.com
   * Cristal *



21 marca 2012

Rozdział 11

W środę.
Wieczorem przyszli chłopaki.Jutro El miała wybrać Harrego lub Lou.Młoda poszła do siebie mówiąc, że boli ją głowa.Taa jasne.Takie rzeczy to może dziecku wciskać a nie mnie.Zayn robił mi na złość i mówił, że za nie długo w drzwiach się nie zmieszczę.Godzinę później poszłam sprawdzić co robi El.Zapukałam ale nikt się nie odezwał.Otworzyłam drzwi.
-Gdzie ona jest?-spytała Cristal, która stała za mną wraz z chłopakami.Wzruszyłam ramionami i weszłam do środka.Zobaczyła kartkę na łóżku.Zaczęłam ją czytać.

"Przepraszam, że nie dokonałam wyboru pomiędzy Louisem a Harrym, ale nie umiem.Muszę odejść.Przykro mi.Nie szukajcie mnie.Jeszcze sama nie wiem gdzie się zatrzymam.Życzę powodzenia w małżeństwie tobie Cris.Mam nadzieję, że Kate urodzisz zdrową i urocza jak ty córeczkę.
                                                                                                    Eleanor.

PS.Co do Lou i Harrego.Nie chcę już was.Przepraszam.Mam nadzieję, że mi wybaczycie."

Uciekła.Tak poprostu.Będę za nią tęsknić.To wspaniała dziewczyna.
Podałam list Cristal.
-Wyprowadziła się.-powiedziałam spokojnie.Cris podała kartkę dalej.Harremu po policzku spłynęła łza.Lounic nie powiedział.Może się tego spodziewał.
-Nie przejmuj się kochanie wszystko będzie dobrze.-Liam pogłaskał mnie po ramieniu.
Styles wstał i wyszedł z pokoju płacząc.
-Harry czekaj!!-krzyknęła Cris i pobiegła za nim.Lou jakoś się trzyma.Poeszłam do okna, pogłaskałam się po brzuchu.
-Powodzenia-szepnęłam
 -Myślisz, że wróci?-zapytał Niall.Pokręciłam przecząco głową.
-Nie.Uciekła od rodziców i nie wróciła.Iraczej do nich nie wróci.-przytuliłam się do niego.-Będzie mi jej brakować.
-Mnie też.Ale teraz mamy ważniejsze rzeczy na głowie.-uniosłam jedną brew do góry.-Ciebie, Liama i wasze dziecko.-uśmiechnęłam się do niego.

______________
Przepraszam że tak długo nie pisałam.Mam nadzieję, że będzie się wam podobał.Proszę o komentarze.To dla mnie bardzo ważne.

17 marca 2012

Rozdział 10

* Oczami Cristal*
Obudziłam się w ramionach mojego Zayna. Początkowo nie wiedziałam gdzie jestem, ale w końcu
przypomniałam sobie noc i oświadczyny. To była ( jak na razie ) najszczęśliwsza noc w moim  życiu.
 -  Cześć kochanie - przywitał mnie całując w usta długo i namiętnie.
 - Hej przystojniaczku - odpowiedziałam uśmiechając się  do niego - Lepiej stąd chodźmy, bo zaraz
 przyjdą ludziska, a poza tym muszę do pracy.
 - Spokojnie kotku to prywatna posesja a o prace nie musisz się martwić, bo załatwiłem ci wolne.
w końcu gwiazdzie nikt nie odmówi.
 - No ładnie, zrobiłeś mi niespodziankę i jeszcze wolne załatwiłeś -odparłam ze śmiechem.
 - Dla ciebie wszystko. To teraz chodźmy do mnie na śniadanie,
 a później może byśmy powtórzyli ... no wiesz o co mi chodzi.W domku jest prysznic i miękkie łóżko.
 - Ach !!! Aleś ty milutki. Zjemy śniadanie, ale wolałabym zaoszczędzić na
prysznicu i zrobić ,,to`` w morzu - powiedziałam uśmiechając się niewinnie .
 - To było przemyślane!? - zapytał Zayn ze śmiechem.
 - No pewnie ...,że nie .
 . . . . . . . . . .
 Wracamy samochodem Zayna do domu.
Jest godzina ... któraś tam po południu.
 - Łuchuł. Ale było zajebiście - krzyczałam czując wiatr we włosach.
 - Chyba będę musiał ci robić więcej takich niespodzianek.
 - Nom, Nom, nom - uspokoiłam się na chwilę - Zayn robiłeś to już kiedyś?- zapytałam.
 - Ale, że co ?
 - No, uprawiałeś już kiedyś z kimś sex?
 - Jasne ...tzn. z tobą to był pierwszy raz -powiedział trochę zażenowany -A ty ?
 - Yhyyy ...ja z tobą straciłam dziewictwo.
 - Żartujesz. Myślałem, że nikt by nie odmówił takiej dziewczynie.
 - To ja odmawiałam, wielu chciało, ale robili to tylko dla szpanu.
Ja nie chciałam być panienką, która idzie z każdym do łóżka- powiedziałam speszona.
 - Za to cię kocham. Jesteś inna, niesamowita i piękna, nie taka jak te naiwne dziewczyny, które się zachowują jak wariatki - bo ty potrafisz kochać.
 - Jesteś taki kochany, zawsze przy mnie byłeś i pokochałeś taką jaka jestem naprawdę.
 Mój narzeczony przytulił mnie i zaczął  całować.
 - Kochanie, patrz na drogę bo wjedziemy w krzaki.
 - To chyba dobrze, bo w krzaczkach ...
 - Zayn, uspokój się - przerwałam mu.
 - Dobrze będę teraz grzecznym chłopcem - powiedział uśmiechając się do mnie słodko.
Jechaliśmy autostradą gadając i śmiejąc się.
    A u domu niespodziannka ....rodzice;[
* * *
  Wtorek  ... po południu.
Siedziałam w salonie oglądając kolejny odcinek ,, Czystej Krwi ''( Eric jest takim słodziutkim
wampirem )_.._ Moje niesamowite fantazje przerwało pukane do drzwi.
 - To pewnie chłopaki i Mój Zayn - pomyślałam ucieszona, że znów zobaczę narzeczonego.
 - Hejka przystojniaczki, wchodźcie - wpuściłam ich do środka.
 - Siemka mała.
 - Cześć słodka -przywitał mnie Malik muskając moje usta. Zaczerwieniłam się widząc jak chłopaki
 na nas patrzę.
 - No co. Nie można już całować swojej Kobiety w jej własnym domu?
 - Można, można. Nie przerywajcie sobie my ...już idziemy do dziewczyn - odparł Liam i pociągnął
za sobą pozostałych . UUUUff ... w końcu chwila intymności z Zaynem.
 - To co robimy? zapytałam bez namysłu.
 - Może dasz się wyciągnąć do parku ...i lody.
 - Hm. Okej ,kto pierwszy ten dostanie więcej gałek - Zabrałam telefon i wybiegłam z domu, a Zayn za mną
 - Ścigamy się do parku ...a później na lody - krzyknęłam  już biegnąć.
 - Ej, zaczekaj na mnie, bo sam nie trafię do domu - zawołał wyprzedzając mnie.
 - Teraz ty na mnie poczekaj, bo się bez ciebie zgubię ...
  * * *
Wtorek ...w nocy ;]
  Siedzimy w moim pokoju na łóżku .
 - Opowiedz nam w końcu jak było z Zaynem - krzyczała El.
 - No wiec, Zayn przywiózł mnie na plażę i mi się oświadczył.
 - Aaa, jakie to romantyczne - darła się Eleanor.
 - Gratuluję -przytuliła mnie Kate.
Gadałam i gadałam, skończyłyśmy po północy, wszystkie zasnęłyśmy na jednym łóżku
( ja obudziłam się na podłodze ). Śnił mi się Zayn i nasza noc.
  . . . . . . . . . . . . . .
 - Jesteśmy na miejscu.Gotowa ? - zapytał Zayn .
 - No, jasne. - powiedziałam szybko.
Chłopak odsłonił mi oczy, zatkało mnie. Staliśmy na brzegu morza ,na plaży rozłożony był baldachim i koc wyścielony płatkami róż. To wszystko oświetlał księżyc i gwiazdy.
 - Zayn, zrobiłeś to wszystko dla mnie? - zapytałam uradowana.
 - Oczywiście Cristal. Zrobiłem tą niespodziankę, bo cię kocham, pragnę z tobą być.
Chciałbym ci zadać jedno pytanie - powiedział.
 - Okej, pytaj - odpowiedziałam nie wiedząc o co chodzi.
 To był szok,szok, szok. Zayn ukląkł przede mną ,trzymając w dłoni różyczkę i wyjął z kieszeni małe otworzone pudełeczko.
 - Cristal Simpson, czy zostaniesz moją dziewczyną,narzeczoną , żona i mamuśką moich dzieci.
Nie musiał długo czekać na moją odpowiedź. Teraz na 100% wiedziałam, że go kocham  i chcę z nim być.
 - Tak Zayn przyjmuję twoje oświadczyny - My boy objął mnie czule i zaczęliśmy się całować.
Jego wargi były ciepłe i na prawdę ładnie pachniał .Gdy skończyliśmy, Zayn nałożył mi pierścionek.
 - Jest śliczny.
 - Tak. ale ty jesteś o wiele ładniejsza - odpowiedział uwodzicielsko.
 - Skąd wiedziałeś, że uwielbiam róże. - zapytałam.
 - Nie wiedziałem  Widocznie nie tylko kobiety mają tą swoją intuicję - uśmiechnął się słodko.
 - Niech twoja męska intuicja podpowie ci czego teraz chcę.
 - Chcesz ...się ze mną kochać.
 - Yhm.
Zayn wziął mnie na ręce i położył pod baldachimem. Pochylił sie lekko i zaczął mnie całować.
 Nasze dłonie łączyły się i wędrowały odkrywając nagie ciała.
 - Jesteś piękna - powiedział Zayn.
 - Kocham cię - odpowiedziałam tylko tyle, bo położył się na mnie i wszedł, ciągle przyśpieszając.
Jęczałam podniecona ,gdy podjeżdżał wyżej. To było szalone i niesamowite inne niż ostatnim razem.
Nasze ciała wypełniały się namiętnością i miłością. Gdy skończył,oboje oddychaliśmy
 ciężko przytuleni do siebie.Nie chciałam tego kończyć, tak jak i on ...
  yyyyy ...Zadzwonił budzik
 . . . . . . . . . .
Mile widziane komentarze *...*
    Wejdźcie też na my bloga nie o 1D ale mam nadzieję ,że wam się spodoba ;] http://lolbelsand.blogspot.com/

16 marca 2012

Rozdział 9

*Oczami Kate*
We wtorek.
Byliśmy u chłopaków w domu.Zayn i Cris jeszcze nie wrócili do domu.El i Harry byli w pokoju a ja z Liamem postanowiliśmy pojechać do mnie.Gdy byliśly koło drzwi wskoczyłam mu na ręce.Nogami oplotłam go w pasie i zaczęłam rozpinać guziki przy jego koszuli.Namiętnie go całując.Otworzył drzwi po czym zatrzasną je kopniakiem.
-Jesteś taka cudowna-szepną i położył mnie na kanapie i ściągną sukienkę.Nasze języki namiętnie ocierały się o siebie.Byliśmy tak zajęci soba, że nie usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do domu, zaczaiłam dopiero gdy zostało zaświecone światło.
-Kate, Cris!Niespo...-Osoba nie dokończyła widząc nas.
-Mama?!-krzyknęłam omg jestem w samej (skąpej) bieliźnie, Liam też.(Moja mama i tata Cris pobrali się jakieś 5 lat temu.)Zciągnęłam szybko koc z kanapy  i się nim okryłam.
-Co ty do cholery robisz z tym chłopakiem?!-Jezu co oni sobie myślą, że bawię się z nim w lekarza?
-Boże Kate jestem taka szczęśliwa. Nie uwieżysz co Zayn...-powiedziała wchodząc do domu.-TATA?!-stanęła jak wryta.
-Ludziska robimy imprezkę?!-krzykną Harry wchodząc do domu z Eleanor.Zaraz po nich wszedł Niall z Lou, a na końcu...
-Siemcia mamuśka!Uważaj, żebyście sobie drugiego dziecka nie zro...-zareagowaj tak jak reszta czyli SZOK!!!
-Ale szopka-mruknęłam.
-Yyy...no to dobranoc państwu ja idę spać bo mam rano korki z matmy.-El pożegnała się z Harrym i poszła do pokoju.
-Ty jesteś w ciąży?!-wrzasnęłam matka.Spojrzałam na wszystkich po koleji.
-Nie skąd ci to przyszło do głowy?
-Ten z kolczykami powiedział...
-Chodziło mu o ... o kota.Zaadoptowaliśmy kota, który śpi z El w pokoju.-Chyba tego nie kupili.
-Ja idę się ubrać-powiedziałam i zerknęłam na Liama-Chodź-szepnęłam i obwiązałam sie kocem.
-Cholera jasna co ja teraz zrobię?!-Szepnęłam ze złością w pokoju.
-Co z twoim ojcem?-zapytał.
-Mój ojciec nie żyje, matka Cris odeszła od jej taty.Znamy się z Cristal od dziecka.Starzy pobrali się jakieś 5 lat temy.No i koniec chistorii.-wzruszyłam ramionami.
-Dlaczego nie powiesz im że jesteś...?
-Nie mogę.Musisz już isć.-pocałowałam go.-Zadzwonię później.-Ruszyłam w stronę salony.Siedziała tam Cris a obok niej chłopaki.Gdy nas zobaczyli zaczęli wychodzić.
- Pa.-odprowadziłam ich wzrokiem.
-Dobra co chcecie?!-spytała obużona Cris.
-Chcieliśmy was odwiedzić, ale widzę, że macie innych do odwiedzaia.-powiedział tata.
-Do jasnej chokery mamy 18 lat możemy się bzykać z kim nam się będzie po...-Nie no znowu.Pobiegłam do łazienki, zatykając usta dłonią.
-Kate co ci jest?-mama pobiegła za mną ale Cris ją powstrzymała.
Wróciłam do pokoju.Rodzice potrzyli na mnie.
-Zatrucie pokarmowe.-powiedziałam.
-Czy on jest ojcem dziecka?-zapytała mama.
-Tak. Aten on ma na imię Liam.
-Który to miesiąc?-teraz zapytał ojciec.Co to kurwa przesłuchanie?!
-6 tydzień.Kiedy jedziecie?
-Jutro rano-odpowiedziała matka.
-Ja idę na 8.00 do pracy wiec muszę iść już spać.Cris ja juto odworzę El do szkoły.Pa-powiedziałam i miałam ićś już do pokoju gdy odezwał się tata.
-W tym stanie chcesz iść do pracy i prowdzić auto?
-To nie jest CHOROBA?!!!Idę spać.Nara-Poszłam do pokoju.
Rano jak wstałam starych już nie było.

_________________
Zapraszam również na onedirection-of-love.blogspot.com.
Dzięki za komentarze ^-^
                                           Kate        

12 marca 2012

Rozdział 8

Poniedziałek... czas wstawać do szkoły. Jest godzina 7.00. Popatrzyłam na Harry'ego, który spał koło mnie. Aww tak słodko mu w tych loczkach sterczących na wszystkie strony. Pocałowałam go lekko w usta, a on się uśmiechnął. Przyciągnął mnie do siebie.
- Dlaczego nie śpisz ? - wybełkotał. Oj ten Harry. Nie musi się uczyć i mu strasznie zazdroszczę.
- Muszę iść do szkoły - próbowałam uwolnić się z jego uścisku lecz na marne
- Nigdzie nie idziesz... - szepnął.
- Ale muszę. 
- Nie, nie musisz. Dzisiejszy dzień spędzimy razem - musnął moją szyję. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Co zrobić.
- Zapomniałeś, o małym szczególe. Macie dzisiaj spotkanie z fanami - uśmiechnęłam się pod nosem.
- Nie, odwołane - powiedział z dumą w głosie. Ach ten Harold.
- Chyba nie zrobiłeś tego celowo, prawda ? - spytałam z powagą w głosie.
- Oczywiście, że nie, po prostu tak wyszło. Na moją korzyść - powiedział z bananem na buzi.
- A co chłopaki dzisiaj robią ?
- Nie wiem, coś wymyślimy.
- W takim razie dla ciebie - i dla Lou - zostanę - wpiłam się w jego cudowny usta. Mmmm kocham je ! Są taki miękkie i słodkie. Usiadłam na nim okrakiem i ponownie pocałowała. Jego ręce błądziły po moich plecach.
- Przeszkadzam ? - spytał Lou wchodząc do pokoju. Oderwałam się od Lokacza
- Nie, co ty ? Dlaczego nie śpisz, jest siódma rano - popatrzyłam mu w oczy. Widziałam że go to rani.
- Tak jakoś - mruknął. Położyłam się obok Hazzy. Mam mętlik w głowie ! Kiedy jestem z Harry'm czuje, że kocham go bardziej niż Lou, a kiedy jestem z Louis'em jest odwrotnie. Wróćmy do piątkowego wieczoru, kiedy poszliśmy z Lou po film. On mi wyznał miłość, ja mu też. Chciałam żeby mnie pocałował i zrobi to. Zapomniałam o Harrym, o całym świecie. Liczył się tylko Louis William Tomlinson. Teraz to on i Harry są dla mnie najważniejsi. Dobrze wiem, że muszę wybrać któregoś z nich. Nie mam wyjścia. Wstałam bez słowa z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby, poczesałam się i ubrałam w szare jeansy, niebieskie converse i granatową bluzę ze znakiem Supermana. Zeszłam na dół w celu zrobienia sobie jakiegoś jedzenia. Postanowiłam, że przygotuję gofry. 20 minut później już smażyłam ciasto w gofrownicy. Siedziałam przy stole kiedy poczułam, że ktoś obejmuje mnie od tyłu. Odwróciłam się,
- Louis - przytuliłam go.
- Co dobrego przyrządzasz ? - spytał
- Gofery - musnęłam jego usta.
-  El, ja już tak nie mogę. Musisz wybrać... Ja albo on - powiedział twardo.
- Daj mi kilka dni - szepnęłam a on skinął głową. Coś mi się wydaje, że to będzie ciężki tydzień.

9 marca 2012

Rozdział 7

* Oczami Cristal *
W sobotę .
 - Teraz zjedź cos porządnego i idz się przespać. Sorrki, że to mówie, ale wyglądasz jak pół dupy zza krzaka - odpowiedziałam usmiechając się niewinnie.
 - No jasne. A ty jak Bogini Sexu w tej różowej piżamce w króliczki.
 - Dzięki, a właściwie to myszka Mikkey nie króliki.
 - Phi. Nie podlizuj się tak.
Zachichotałam i pokazałam jej język.
 - Podobno Zayn ma dla ciebie niespodziankę.
 - Nom, nie mogę się już doczekać. Uprzedzam, że może nie wróce na śniedanie.
 - Ok, ale póżniej wszystko nam opowiesz.
 - Ze szczegółami oczywiście -dodała El wchodząc do domu z pięciopma torbami.
 - Okej - odpowiedziałam - Myślałam że dłużej cię nie będzie.
 - Wiem, ale poszłam na zakupy - odpowiedziała Eleanor.
 - Jak zawsze nie wracasz do domu z pustymi rekami - odpowiedziałam.
 - Cholera, muszę od kib... - Krzyknęła Kate i pobiegła do kuchni.
 -  O Boże znowu się zaczyna - westchnęła El.
 - Kate zaczekaj bo nam całą chatę orzygasz! - pobiegłam za Kat.

* * *
 W niedzielę.
 Siedzę sama w pokoju. Kate poszła do fryzjera a Eleanor robi cos u siebie.
Z Kate znamy się od dziecka a El. zwiała z domu i zamieszkała z nami.
Byłam bardzo ciekawa niespodziankę ma dla mnie Zayn. Po ostatniej nocy wiem, że go kocham.
Spojrzałam na zegarek. Sięgnęłam po fona i wysłałam SMS-a do Kate.
Zaczęłam przygotowywać się na koncert.

* * *
O 16  byłyśmy wszystkie  gotowe.
El. miała na sobie mini i czarny top, Kate ubrała   się w luźną sukienkę ciążową,
a ja założyłam czerwoną sukienkę i czarne szpilki.
 - To jedziemy moim samochodem, ja prowadzę - powiedziałam dziewczynom.
Wyjechałyśmy  z pod domu moją czarną Bemką.
 - Musimy zdążyć na koncert naszych chłopaków -poganiała mnie El.
 - Spoko, zaraz przyśpieszę. Kate w schowku są worki jednorazowe,g dybyś potrzebowała,
bo nie chcę mieć ofajdanego auta.
 - Ach! Ty to na wszystko jestes przygotowana - odpowiedziała Kate - Ale dzięki  .
Po chwili jazdy siedziałyśmy  w pierwszym rzędzie. Było tysiąc fanów.
1D zaśpiewało jedną piosenkę a następnie Harry zaczął mówić.
 - Tą piosenkę dedykujemy naszym dziewczynom .
W tamtej chwieli zrobili cos niesamowitego. Zeszli ze sceny i poszli po nas.
 - Witaj piękna -przywitał mnie mój chłopak.
Zayn wprowadził  mnie na scenę wręczając mi bukiet róż.
Kiedy zespół skończył występ, fanki zaczęły piszczeć i krzyczeć jakby były nienormalne.
musiałam je jakoś rozproszyć, żebyśmy mogli zwiać.
Razem z Kate rzuciłyśmy w tłum, ja bukietem róż a Kate bluzą Liama.
Niestety Harry biedactwo nie zdążył.
Zayn obiął  mnie w tali.
 - Teraz Cris. idzie ze mną -powiedział chłopak uśmiechając się do mnie tajemniczo.
 - Do zobaczenia krzyknęły do mnie Kate i El.
Jechaliśmy samochodem Zayna  ...






5 marca 2012

Rozdział 6

*Oczami Kate*
Tydzień później nadal spotykałam się z Liamem, Cristal z Zaynem, a Eleanor z Harrym ale kręciła również z Louisem.Zaczęłam się dziwnie czuć byłam senna, bolał mnie brzuch i wymiotowałam.Wpiątek postanowiłam zrobić test ciążowy.Dziewczyny siedziały na kanapie i oglądały "Plotkarę".Harry, Zayn i Liam mieli przyjść za godz.
-WHAT?!Przecież to nie mozliwe-szepnęłam.Miałam ochotę się pociąć!Test wyszedł pozytywnie.Wyszłam z łazienki szlochając.Eleanor zobaczyła że płaczę więc podbiegła i przytuliła mnie.
-Co się stało?-spytała Cris.
-Jestem w ciąży!!-krzyknęłam płacząc jeszcze bardziej.
-Skąd wiesz?-podałam jej test.
-Nie płacz kochanie.Wszystko będzie dobrze-powiedziała El.
-Nie będzie!On jest gwiazdą!-krzyknęłam
-No i co z tego-upierała się Cris.
-Jestem za młoda na dziecko mam dopiero 18 lat.
Nie mogłam przestać płakać.Eleanor i Cristal próbowały mnie uspokoić.O nie... Zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Otwarte!Wchodźcie!-krzyknęła Cris.
-Omg!Kochanie co się stało?-spytał przerażony Liam i chciał do mnie podejść ale się odsunęłam.Harry i Zayn patrzyli na całą tą szopkę.
-Nie dotykaj mnie!-krzyknęłam po czym pobiegłam do swojego pokoju.
Co ja teraz zrobię?Liam na pewno nie chce dziecka, będzie zły.Zostawi mnie.Nie mogłam się powstrzymać od płaczu.Usłyszałam pukanie do drzwi.Poszłam otworzyć, wiedziałam że to Liam.Gdy wszedł objął mnie.-Skarbie powiedz co się stało?Dziewczyny nie chciały mi powiedzieć.-Odsunęłam się od niego i popatrzyłam w jego piękne brązowe oczy.
-Jestem z tobą w ciąży.Rozstańmy się teraz, dziecko będzie ci tylko prze...-nie pozwolił mi skończyć.
-Nie zostawię cię to będzie nasze dziecko-powiedział i pocałował mnie czule.Oh... on ma takie słodkie usta.
-Nie jesteś na mnie zły?-szczerze się zdziwiłam.
-Ja na cb?!Oczywiście że nie.Moge sie pochwalić chłopakom?-spytał udając niewiniątko.
Otworzyłam szeroko oczy.Czy on mówi poważnie?
-Jasne.-odwzajemniłam jego uśmiech, a on położył mi rękę na brzuchu..Gdy zeszliśmy na dół byli tam już;Lou, Niall,Zayn, Cristal i Eleanor.
-Będę tatusiem!!!-krzykną radośnie Liam.
Szok!Przez minutę nikt się ie odezwał, aż w końcu  Harry.
-Jeez.Tak się cieszę.Będę wujkiem.-zaczął mnie delikatnie przytulać.
-Gratulacje!-krzykną Niall.
-Hej Cristal może my też się postaramy?-powiedział Zayn i puścił jej oczko ^-^.
-Yyy...nie dzięki i tak musimy zajmować teraz Kat.-powiedziała z uśmiechem Cris.
-Dziewczyny mamy dla was prezent!-powiedział Harry.
-Bilety na wasz koncert!!!!-krzyknęliśmy z El.
-I to w pierwszym rzędzie.-krzyknęła również podniecona Cris.
-Mamy jeszcze jedną niespodziankę ale dowiecie sie na koncercie co to jest.

***
3 miesiące później.
Rano chłopaki poszli udzielić wywiadu.A ja postanowiłam nie wychodzić z pokoju.
-Kate!Śniedanie!-zawołała mnie Cristal.
Zeszłam na dół i wzięłam nutellę...
-Ej to moje-powiedziała Cris zabierając mi czekoladę.-A tak po za tym masz się zdrowo odżywiać chcesz żeby Liam mnie zabił?!-spytała
-Oj tam, Oj tam.-mruknęłam wyrywając jej słoik-Gdzie Eleanor?-zaciekawiło mnie to.
- Poszła gdzieś, jak to ona.Jest juz po 11.-Zdziwiło mnie że jest tak późno a ja nadal jestem zmęczona.
-Jedziesz ze mną na zakupy?-spytała.
-Nie.Musze posprzątać w domu.Teraz jest moja kolej.-Oh...cholernie mi się nie chce.Poszłabym spać.Boże za niedługo będę wyglądac jak ciężarówa.
-Ja posprzątam za cb.-powiedziała i pogłaskała mnie po brzuchu.
-Oooo...Jesteś kochana moja BFF- pocałowałam ją w policzek i uciekłam na górę z nutellą ^-^
-Powiem Liamowi!-krzyknęła za mną.
-Też cię kocham!-odkrzyknęłam.

4 marca 2012

Rozdział 5

*Oczami Eleanor*
Podczas kiedy Kate i Cristal były na swoich randkach ja czekałam na Harry'ego. Spóźnił się 5 minut. Pogadaliśmy, parę razy całowaliśmy się i to tyle. Podczas jednego z pocałunków do domu weszły moje przyjaciółki. Kate i Lian poszli na górę... Tak samo jak Cristal i Zayn. Po ich głosie było widać, że są nieźle spici... Hue hue zapowiada się ciekawy wieczór.
- Jak myślisz co będą robić ? - spytał Harry na co się zaśmiałam.
- To pytanie retoryczne, tak ?
- Tak - uśmiechnął się.
- Wiesz jak wieczorem będzie coś słychać to tam wejdę - powiedziałam. Jestem genialna.
- Okay - pocałował mnie w policzek.Nie posiedzieliśmy ze sobą długo... Jeśli 6 godzin to nie długo. Harry upierał się, że musi iść ale ja chciałam żeby został. No i postawiłam na swoim. Leżeliśmy w moim łóżku oglądając 'I że Cię nie opuszczę' nie powiem wzruszający film ale nie w moim przypadku. Nie płaczę bez powodu. Albo z głupiego powodu. Gdy cierpię, gdy się wzruszam itp jestem jak ze skały. Nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałam...
- Eleanor, nad czym tak myślisz ? - wyrwał mnie z właśnie rozmyśleń Harry.
- Nad niczym. Pójdę zobaczyć co się dzieje za ścianą - wstałam i pobiegłam do pokoju obok czyli do pokoju Kate.  Otworzyłam drzwi i je zamknęłam bo kiedy zobaczyłam ubrania na podłodze domyśliłam się co tam się wydarzyło. Teraz pokój Cristal. Weszłam tak i bum ! Taka sama sytuacja. Wróciłam do swojego pokoju. Zauważyłam, że Harry zmienił kanał. Leciała piosenka Jessie J - Domino. Zaczęłam tańczyć i udawać, że śpiewam. Harry patrzył na mnie i się caały czas śmiał. Nie dziwie mu się... Musiałam wyglądać jak  niedorozwinięte dziecko.
- I co ? - spytał kiedy się koło niego położyłam.
- Jak myślisz ? -próbowałam unieść brew ale mi to nie wyszło. Harold wpadł w niepohamowany śmiech po chwili i ja do niego dołączyłam. Nie wiem kiedy zasnęłam.
Obudził mnie cudowny dźwięk budzika, jak zawsze o 6.55. Zwlekłam się z łóżka i poczłapałam do łazienki. Umyłam zęby, poczesałam się i poszłam po jakieś ubrania. Wybrałam rurki, biały t-shirt z flagą USA i czerwone converse. Do tego niebieska marynarka i gotowe. Popatrzyłam na śpiącego Harry'ego i mimowolnie się uśmiechnęłam. Wyglądał tak słodko. Zabrałam torbę z książkami po czym poszłam prosić koleżanki żeby mnie łaskawie zawiozły do szkoły. Oczywiście wyszło na to, że musiałam iść na nogach. Szkoła nie była daleko od naszego domu ale zawsze któraś z przyjaciółek mnie odwoziła. Na miejsce dotarłam o 7.40 Nie obyło się bez spotkania kilku dziewczyn, z którymi wkroczyłam na teren budynku. Miałam dzisiaj 7 lekcji. I to tych najgorszych... Gdy wróciłam do domu spędzałam dużo czasu z Harry'm i Louis'em. Obaj są słodcy i przystojni... Przez to mam mętlik w głowie. Louis'a pewnie nie obchodzę ale... kocham go jak Harolda <3 Nie mogę mieć ich obydwu więc po prostu zostanie tak jak jest... Przynajmniej mam taką nadzieję. Cały tydzień zleciał bardzo szybko. Zayn wyjechał do rodziny więc Cristal została sama. Kate cały czas wtulona była w Liam'a. Nadszedł piątek. Zostaliśmy w domu chłopaków i mieliśmy oglądać jakiś film. Siedziałam między Hazzą, a Lou. Czułam na sobie ich wzrok.
- Eleanor, pójdziesz ze mną poszukać jakiś film ? - spytał.
- Jasne - uśmiechnęłam się. Poszliśmy do jego pokoju. Jak się okazało miał sporą kolekcję filmów i bajek ;D Zaczęłam grzebać w regale.
- El, chciałem Ci coś powiedzieć... - zaczął - Zakochałem się w Tobie - spuścił głowę - Wiem, że jesteś z Harry'm ale chciałem żebyś wiedziała co czuję do Ciebie... - popatrzył mi w oczy. Przytuliłam go mocno. Wdychałam jego perfumy.
- Lou, czy to możliwe kochać dwie osoby na raz tak samo mocno ? - spytałam.
- Zależy...
- Jestem z Harry'm i kocham go ale Ciebie też. Nie wiem którego z was wybrać... - oznajmiłam na co on pogłaskał mnie po plecach.
- Nie będę miał Ci za złe jeśli wybierzesz Harry'ego...
- Ale ja nie chcę wybierać to za trudne... - powiedziałam chwytając pierwszą lepszą płytę.
- Nie możesz mieć nas obu..
- Pocałuj mnie - szepnęłam przybliżając się do niego. Przybliżyłam swoją twarz do jego twarzy i wtedy....
__________
No ten... Hue hue :D Się wzięłam do roboty i napisałam :) Będę wdzięczna za komentarze <3
See yaaaaa ;* xx

3 marca 2012

Rozdział 4

* Oczami Cristal *
- To niesamowite, Zayn zaprosił mnie na randkę -  pomyślałam zajadając moją ulubioną  czekoladę z orzechami.
-A raczej na kręgle, ale założę się, że będzie to wygladało jak randka - powiedziałam do siebie na głos.
Miałam jeszcze godzine do naszego spotkania, ale mimo to nie  mogłam przestać myśleć o tym cudownym chłopaku.
- On jest taki  słodki, przy mnie zachowuje sie jak prawdziwy dżantelmen - pomyślałam.
Nie mogłam dłużej siedzieć bez ruchu, postanowiłam przygotować sie do wyjścia.
Przymierzałam ciuszki kupione na zakupach z Kate i Eleanor i wyobrażała sobie na głos
swój pierwszy raz  z Zaynem, gdy ktos zapukał do drzwi.
 - To ja Kate. Moge wejść? - usłyszałam głos Kate.
 - No jasne, wchodź - odpowiedziałam, otwierając drzwi do pokoju.
 - Przypadkiem usłyszałam co mówisz o Zaynie...
 - No tak, teraz każdy robi wsztystko przypadkowo - pomyślałam, ale i tak wierzyłam Kate,
w końcu byłyśmy przyjaciółkami.
 - Nie mogę przestać o nim myśleć .
 - Cristal, ty go naprawdę kochasz ! - powiedziała Kate .
Poczułam krew napływająca mi do twarzy. Teraz zapewne stałam jak burak na środku pokoju z rozmarzona miną. Zayn bardzo mi się podobał , ale sama nie wiedziałam czy coś do niego czuję.
Chciałam zaprotestować, ale Kate mnie  wyprzedziła .
 - Nie oszukujmy się. Obydwie wiemy, że nie umiesz kłamać w tych sprawach - powiedziała dziewczyny.
I tu musiałam się z nią zgodzić. Nigdy nie potrafiłam kłamać jeśli chodzi o miłość, bo było to jak oszukiwanie własnego serca .
 - Tak kocham go - odpowiedziałam po chwili - ale nie wiem czy on też to czuje .
 - On na pewno cię kocha .
 - Tak uważasz?
 - Oczywiście. Przecież widziałam jak na ciebie patrzy.
Będziesz miała okazję mu to powiedzieć na waszej randce - uspokoiła mnie Kate.
     Spojrzałam na budzik.
 - O cholera, za pół godziny przyjdzie mój Zayn, a ja nie jestem gotowa .
Nawet nie wiem w co mam się ubrać - powiedziałam przestraszona.
 - Nie bój żaby, pomogę ci. Włóż tą kwiaciastą sukienkę, a ja idę  zobaczyć czy, któryś z chłopaków już przyszedł.
Słyszałam jak Kate skacze po schodach.(typowy odgłos obcasów )

 * * * *
 
Ubrałam luźną, ale seksowną  sukienkę w kwiaty i zrobiłam lekki make - up.
Usłyszałam rozmowę Zayna  z Kate, już na mnie czekał. Wzięłam torebkę i zbiegłam po schodach.
Chłopak stał przy drzwiach.
 - Cześć Cristal!-powiedziała słodko.
 - Hej!  Już idziemy tylko pożegnam się z Eleanor i Kate.
 - Ok. Nie ma sprawy poczekam.
      Odeszłyśmy na bok.
 - Gdzie Eleanor?
 - Wyszła z Harrym.
 - Chciałam jej osobiście życzyć powodzenia, ale jak jej nie ma ...
 - Jeszce będziesz mieć okazję na to.
 - Zapewne...
 - To powodzonka  życzę i złamanego łóżka oczywiście.
     Obie  od razu wybuchnęłyśmy śmiechem.
 - Nawzajem, to papa - zakończyłam i wyszłam razem z Zaynem.
     Po drodze do TAXI spotkaliśmy Liama, był świetnie ubrany.
 - Kate oszaleje jak go zobaczy  - pomyślałam wsiadając do taksówki zamówionej przez Z.
     Jaka zawsze otworzył mi drzwi i pomógł  wsiąść.
 - Wyglądasz pięknie  - powiedział chłopak spoglądając na mnie.
     Zaczerwieniłam się. Mimo wszystko nieczęsto dostawałam komplementy od płci przeciwnej.
 - Ty też świetnie się prezentujesz...
    Byliśmy już w drodze na kręgielnie.

 * * * *
 - Było super. Dzięki, że mnie tu zabrałeś. Nawet cię ograłam - powiedziałam wychodząc z klubu.
 - Polecam się na przyszłość . To może następnym razem dasz mi fory , żebym wygrał.
 - To znaczy, że zapraszasz mnie na następne spotkanie?
 - Yhm -mruknął uśmiechając się.
 - Okej -odparłam z uśmiechem.
 - Idziemy coś zjeść i potańczyć? - zapytał.
 - Dobry pomysł, chodźmy.
Zayn objął mnie w tali  i prowadził.

  * * * *
Jedliśmy pizze i piwkiem. Byłam tak zajęta rozmową z tym chłopakiem, że nie zauważyłam Kate i Liama.
Para dosiadła się do nas i zakładaliśmy się kto pierwszy wypije pięć kieliszków.
Po godz. byliśmy całkiem pijani.
 - Zayn, chodźmy do mnie.
 - A co tam będziemy robić?
 - Zobaczysz - odpowiedziałam uśmiechając się tajemniczo.


   Piszcie komentarze ;]

2 marca 2012

Rozdział 3

*Oczami Kate*
Poszłam otworzyc drzwi.Za nimi stali chłopaki z 1D
-Cześć Kate -powiedzieli chórem
-Hej!Wchodźcie...Cristal jest w salonie,a El w swoim pokoju. Zayn poszedł do Cris i pocałował ją w policzek.Ja i Liam usiadliśmy i zaczeliśmy się z nich nabijać.Niall i Harry kłócili się o kawałek czekolady.W pewnym momęcie w drzwiach stanęła Eleanor.Zrabiła awanturę że nie jest dziewczyna Harrego ,wzięła nutelle i poszła do pokoju.Lou poszedł za nią , a ja zaczęłam flirtować z Liamem.
-Pójdziemy do kina-spytał
-Oczywiście...-uśmiechnęłam się do niego a on go odwzajemnił.Ohhhh jaki on ma piękny uśmiech...
-Świetnie to może jutro o 17.00 ?
-Ok.Móże pójdimy na jakiś horror?
-Jasne!To do zobaczenia jutro-powiedział Liam i pocałował mnie w policzek.

Gdy chłopaki juz poszli usiadłam obok Cristal i chciałam jej opowiedzić o mojej randce,ale weszła Eleanor jednocześnie płacząc i śmiejąc się.Przytuliłam ją.
-Co się stało?-Spytałam z troską w głosie
-Ide na randkę z Harrym ale chyba kocham Lou...Ale z drugiej strony cieszę się , że to właśnie z nim idę bo jest słodki i ma takie cudowne LOCZKI-odpowiedziała szlochając
-Wiesz że ja też idę na randkę...z Liamem =)-pochwaliłam się
-Dziewczyny , ale numer mnie Zayn zaprosił na kręgle!-wykrzyknęła ucieszona Cris
-Ja idę do kina-uśmiechnęłam się
-A ty gdzie wybierasz się z Harrym?-spytałyśmy jednocześnie El
-Jasna cholera niewiem gdzie on mnie zabiera...
-Oooo jakie to romantyczne
-Kate!nie rozczulaj się!-Krzyknęła Cris z udawanym obużeniem...

 ***

 Wstałam około 12.Napewno Cris zabierze mnie i Eleonor na zakupy.Wzruszyłam ramionami i poszłam wziąść prysznic.
Ubrałam się i poszłam no dół do dziewczyn.El tańczyła jakiś dziwny taniec zwycięstwa pokrzykuiąc coś w stylu "Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę Hrrego".Cris śpiewała coś o miłości.Jak  zobaczyłam co robią wziełam poduszkę i najpierw dostała nią Cris aby się zamknęła, a potem Eleonor.
-Ej oszczędzajmy siły na potem-mrugnęłam okiem do El.
-Jasne ale najpierw...-zaczęła powoli Cris.
-ZAKUPY!!-krzyknęłyśmy razem.

Gdy wróciłyśmy ze sklepu była już 15 : 30.Więc poszłam do pokoju pomalować sie i przebrać.Po jakimś czasie usłyszałam dzwonek do drzwi.Wow...był to Zayn!SZOK!Był on cholernie przystojny.Nigdy nie zwróciłam na to uwagi, bo wpadł mi w oko Liam.
-Hej!Ślicznie wyglądasz.Chyba spodobałaś sie Liamowi, bo cały czas o tobie nadaje.Niall się wkurzył i poszedł z Louisem do baru-powiedział uśmiechając się Zayn.
-Cristal zaraz powinna zejśc na dół-Odwzajemniłam jego uśmiech.
10 min. para nr.1 minęła się w drzwiach z Liamem.
-Hej śliczna!-podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek.poczułam że się czerwienię.
-Najpierw kino potem może trochę po tańczymy?-spytał
-Mi pasuje.

***

-Film był cudowny-powiedziałam tuz po wyjściu z kina.
-Nie bardzo zwracałem na niego uwagę...bardziej interesowałaś mnie ty-to był szokjak to usłyszałam.Poczułam motylki w brzuchu.
-Idziemy?-spytałam starając sie zmienić temat.
-Ok.
Poszliśmy tam gdzie poznaliśmy sie po raz pierwszy.Było cudnie!!!!
-Kocham Cię-ups...wyrwało mi się, ale trudno raz się żyje.
-Ja cb też-pocałował mnie w usta.Nie mogłam uwierzyc, że to dzieje się naprawdę.
Jakieś 20 min. później stanęłam jak wryta.
-Co się stało?!-spytał Liam
-Zobacz to Cris i Zayn...
Podeszliśmy do nich.Założyłam się z Zaynem że pierwsza wypiję 5 kieliszków.Był remis.Po godz.wszyscy byliśmy pijani.Liam podszedł do mnie i namiętnie pocałował.
-Może pójdziemy...?-spytał
-Do mnie-dokończyłam.

Rozdział 2

*Oczami Eleanor*
Nie chciało mi się z nimi rozmawiać więc poszłam pod prysznic. Doprowadziłam się do pożądku, ubrałam fioletowe jeansy t-shirt z napisem "I'm limited edition'' Wybiła 12.. Wow szybko mi zleciało. Przypomniałam sobie, że nic nie jadłam. Zeszłam na dół... Coś się działo w salonie więc tam poszłam.
- Eleanor poznaj Zayn'a, Liam'a, Niall'a, Louis'a i Harry'ego - pwiedziała Cristal wskazując na każdego po kolei. Już ich widziałam -.-
- My się już znamy - oznajmił któryś tam
- Co ? - spytałam
- Dziewczyna Harry'ego...
- Co ?! - krzyknęłam - Nie jestem jego dziewczyną !
- Ale przecież wy - nie usłyszałam co dalej bo uciekłam do kuchni. Zabrałam słoik nutelli i jakieś ciastka. Nie wróciłam do nich tylko poszłam do swojego pokoju.
Włączyłam telewizor. Leciała jakiś film... Coś tam w dżungli się samolot się rozbił, a tam... Wtedy ktoś zapukał do drzwi.Zobaczyłam głowę któregoś z chłopaków.Nie znam jego imienia ale był ubrany w koszulę i szelki.Ładny był.
-Mogę wejść?-spytał na co kiwnęłam głową
-Jaka ci na imię?-poklepałam miejsce obok mnie żeby usiadł.
-Louis-uśmiechną się.Teraz stwierdziłam, że ma ładny uśmiech
-Eleanor, naprawdę nic nie pamiętasz?
-Niestety, nie-odpowiedziałam przeczesując włosy.
-Moge ci opowiedzieć...Spotkałem cię przy barze, stałaś tam sama i mówiłaś, że czekasz na koleżanki.Stwierdziłaś, że pojechały do domu wiec zabraliśmy cię do nas.Poszłaś do pokoju Harry'ego i już nie wróciłaś...
-Aaa teraz coś pamiętam!-powiedziałam uradowana.
-Pomogłem?
-Tak dziękuję-wtuliłam się w niego.Siedzieliśmy tak dopóki ktoś nie wszedł do pomieszczenia.
-Widzę, że przeszkadzam...-mrukną Harry
-Nie, nie przeszkadzasz - odpowiedziałam uśmiechając się.Omg uśmiechnęłam się do niego.A on to odwzajemnił.Może nie będzie tak źle jak myślałam i wytrzymam z nim.Ta na pewno.
-Chciałem spytać czy nie chciałabyś pójść ze mną na randkę...-zaczął.Wytrzeszczyłam oczy.Harry...yyy jakiś tam z One ... czegoś zaprasza mnie na randkę?
-Co?!Umm...Jasne, z tobą zawsze-powiedziałam
-Jutro o 16 po Cb przyjade - puścił mi oczko.Haha to będzie epickie.Opuścił pokój.Zaczęłam się śmiać
-Naprawdę, chcesz iść z nim na randkę?-spytał Lou.Ależ on jest śmieszny!
-Pewnie...Ale nie w tych samych celach co on-wyszczerzyłam się.
-To dobrze-powiedział.
-Dobrze?Idę na randkę z twoim BFF żeby się nie nudzić, a ty mówisz tylko "to dobrze?".
-Tak...-mrukną pod nosem.Oj Lou co ci jest? Przytuliłam go mocno.
-Za co to?-spytał uśmiechając się.
-Żebyś nie był smutny-rozczochrałam mu włosy.Ma ładne włosy *-*
-Lou? Masz piękne oczy.
-A ty uśmiech. I  usta- Popatrzył na mnie oblizując wargi... No ten hue hue...
- Dzięki - uśmiechnęłam się lekko.