Piątkowy wieczór. Nie ma nic innego do roboty jak imprezować. Tak też
zrobiły trzy przyjaciółki - Kate, Cristal i Eleanor. Udały się do
najpopularniejszego klubu w Londynie. Często odwiedzały go gwiazdy np
tego wieczoru. Dziewczyny tańczyły i tańczyły i tańczyły. Cristal wraz z
Kate postanowiły odpocząć przy barze. Podczas kiedy Kate był zajęta
zamawianiem jakiegoś alkoholu do Cristal podszedł chłopak. Ciemna cera,
piękne brązowe oczy i ten uśmiech. Spodobał się jej od pierwszego
wejrzenia więc zaczęła z nim flirtować. Z wzajemnością. Chwilę potem
wymienili się numerami. Kate stojąc obok nich obserwowała całą sytuację
popijając Jack'a Daniels'a. Po krótkim czasie Cristal do niej dołączyła.
Rozmawiają o poznanym wcześniej chłopaku kiedy pada pytanie : Gdzie
jest Eleanor ?
Eleanor obudziła się w jakimś obcym jej
pokoju. Nie miała pojęcia gdzie jest. Do pomieszczenia wszedł jakiś
lokowaty chłopak. Zmieszana popatrzyła na niego. Miał piękny uśmiech i
te loki... Ach przez chwile się rozmarzyła, a on w tym czasie się koło
niej położył. Pocałował ją lekko w policzek.
- Kim ty do cholery jesteś ? - pomyślała.
- Jak się spało ? - odgarnął jej włosy z policzka.
-
Dobrze... chyba. Jakim cudem się tu znalazłam ? - spytała wychodząc z
łóżka. Ubrała się w swoje wczorajsze ciuchy, które leżały na podłodze.
- Nie pamiętasz nic ? - zdziwił się chłopak.
-
Nie. Najlepsze jest to, że nic nie piłam - zabrała swoją torebkę udając
się do wyjścia. Harry złapał ją za nadgarstek i popatrzył w jej
czekoladowe tęczówki.
- Naprawdę nie pamiętasz co się zdarzyło tej
nocy ? - musnął jej szyję ustami. Eleanor odepchnęła go od siebie. Jego
słowa ją przestraszyły.
- Czy my... - zaczęła. Chłopak uśmiechnął się szeroko.
-
Tak, byłaś świetna ! - oznajmił. Dziewczyna nie chcąc znać żadnych
szczegółów zbiegła po schodach do salonu. Przed telewizorem siedział
czworo chłopaków prawdopodobnie w wieku tego samego, z którym rozmawiała
wcześniej.
- Gdzie jest Harry ? - nie wiedząc kim jest Harry
Eleanor ruszyła w stronę drzwi - Eleanor, już idziesz ? - spytał jakiś
blondyn. W jej głowie były tylko 3 słowa - Kim oni są ?! Wyszła bez
słowa i udała się do siebie. Świeciło wiosenne słońce, po ulicy chodzili
ludzie. Śpieszyli się nie wiadomo gdzie. Eleanor szła zagubiona, jakby
pierwszy raz była w Londynie. Wszystko przez jedno imie... Harry. W
końcu ujrzała lekko karmelowy dom.Otworzyła drzwi. Od razu na wejściu
przyjaciółki się na nią rzuciły.
- Gdzieś ty była ? - krzyknęła Kate mocno ja przytulając.
- Nie wiem... - odpowiedziała
- Jak to nie wiesz ? - oburzyła się Cristal - Gdzie byłaś ? - powtórzyła pytanie Kate.
-
Więc - usiadła na kanapie - obudziłam się w jakimś pokoju, nie
wiedziałam gdzie jestem ani jak się tam znalazłam. I wtedy wszedł tak
chłopak... Chyba Harry, wyglądał jak Grecki Bóg, lepiej. Pytam się go
jak się tam znalazłam, a on był zdziwiony, że nic nie pamiętam i ....
- Czekaj, poszłaś z nim do łóżka ? - spytały obie.
- Z tego co mówił to... tak - spuściła głowę wlepiając wzrok w swoje buty.
- Nie ważne... Cristal, jak tam Zayn ? - Kate zaczęła się śmiać.
- Dobrze, dzisiaj wpadnie z kolegami - uśmiechnęła i zarumieniła się.
- Uuuuu Cristal się zakochała - skomentowała Eleanor.
- Nie prawda - krzyknęła.
- Ta jasne - powiedziała najmłodsza i pokazała jej język.
***
Właśnie jestem podekscytowana wygraną chłopców na Brits Awards !!!! OMG ! nie mogę więcej pisać :d
daj drugi a i na twojego bloga też daj nn ;)) plis :D
OdpowiedzUsuńWooooaaaa! Świetny rozdział! xD
OdpowiedzUsuńKompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw! ;o
Przeczuwam kolejne spotkanie Harrego z El xD
Czekam na następny ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny , dawaj nn :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^)